Kowbojki i dżinsy to ich znak rozpoznawczy. Gdy wchodzą na scenę na twarzach widzów maluje się uśmiech. W Miejskim Ośrodku Kultury w Pszowie działa Szkoła Tańca Liniowego. Jedno z czterech takich miejsc w Polsce.
Założycielem Szkoły jest pan Krzysztof Pawełek, który zawsze lubił tańczyć. - Zrobiłem kurs instruktora tańca ze specjalizacją „taniec liniowy” i tańczymy w Pszowie już od trzech lat. Tylko tu taniec ćwiczy 25 osób, ale zajęcia są też prowadzone w innych miastach, np. w Żorach. - Tańczymy głównie solo. Są również układy w parach, ale staramy się tego unikać szczególne w czasie pandemii. Generalnie chodzi o dobrą zabawę, a występy sceniczne to efekt dodatkowy.
Taniec liniowy wywodzi się z USA i jest tam bardzo popularny. Stał się tak bardzo powszechny, że tańczy go cała Europa. Znany jest również u naszych sąsiadów Czechów, gdzie taniec tańczy wielu mężczyzn. W Polsce są na razie cztery miejsca gdzie tańca liniowego można się uczyć. Oprócz Pszowa są to Luboń, Żory i Warszawa.
- Układów uczymy się z internetu, ale modyfikujemy je na swój sposób i ulepszamy tak, by dało się zatańczyć – mówi instruktor Krzysztof Pawełek - To jest taniec synchroniczny i liniowy dla każdego. Nawet jak ktoś słabo tańczy zawsze ma obok siebie kogoś na kogo może spojrzeć i powtórzyć ten krok – dodaje Pawełek.
W sierpniu Szkoła Tańca Liniowego brała udział w Wiślańskich Spotkaniach Countrowych. Tam uczyli kroków wszystkich ludzi przed sceną. Teraz zostali zaproszeni do programu „Dzień dobry TVN” w telewizji TVN, gdzie opowiedzą o swojej pasji.
Trwają zapisy do Szkoły Tańca Liniowego. Nabór zaczyna się w poniedziałek (28.06) o 18.00 w Miejskim Ośrodku Kultury w Pszowie. - Chcemy ciągle kogoś przyjmować żeby to rozpropagować, bo chcemy pokazać, że można się dobrze bawić do muzyki country bo jest bardzo rytmiczna - zachęca Krzysztof Pawełek.